poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Tereny kolejowe Medyki .

25 sierpnia .Na torowiska Medyki miałem chrapkę już od dawna. Z wiadomych względów łażenie po takim obszarze nie należy do komfortowych . Tam właśnie jednak można spotkać gatunki , nie rosnące w innych miejscach . Wsiadłem na rower i pojechałem do upatrzonego już wcześniej torowiska  . Droga do Medyki nie należy do łatwych dla rowerów , wąsko , długie proste odcinki , brak pobocza i ciężarówki. Udało się mi się jakoś dojechać , wiedziałem że musi tam być coś ciekawego . Po chwili łażenia stanąłem jak wryty przede mną rosła wielka jak drzewo, dwumetrowa komosa  z grubymi gałęziami .


Nigdy czegoś takiego nie widziałem , odkryłem nowy gatunek dla flory Polski . Okazało się niestety ,że jest to iwa rzepieniolistna (Iva xanthiifolia) , kenofit zadomowiony . Był on już trzydzieści lat temu podany właśnie z terenów kolejowych Medyki . Potwierdzam to stanowisko , blisko drzewiastego okazu rosło jeszcze kilkanaście małych i dalej jeszcze kilka . ( 49.799074,22.919176). Na terenie województwa miała ona, do tej pory  siedem notowań , według mapy rozmieszczenia .



W pobliżu znalazłem też chabra nadreńskiego (Centaurea stoebe) , gatunku pospolitego w kraju ale nie tutaj . W Karpatach nie występuje a między Przemyślem a Lubaczowem znaleziony był sześć razy .


Najciekawsze trafiło mi się na końcu , natknąłem się na dwa okazy rzadkiego efemerofita pieprzycy szerokolistnej  ( Lepidium latifolium ). Odnaleziona była ona dwadzieścia lat temu przez Wojciecha Paula właśnie na terenach kolejowych Medyki . Pewnie to jedyne miejsce w województwie gdzie rośnie .




Gdzież indziej można by było znaleść takie dziwolągi . A ambrozji bylicolistnej tam zatrzęsienie .



.

4 komentarze:

  1. Ambrozja pewnie przyjechała z węgierskim słonecznikiem, rośnie mi koło domu pod karmnikiem, i na Pogórzu pod chatką też; wyrywam ją, mimo że ładna; kolejna inwazja się szykuje; pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Medyce przyszła od Ukrainy gdzie jest masowa przy torach .

      Usuń
  2. Fakt ,nieraz zrobi się setki kilometrów i nic , ale zawsze kontakt z naturą jest .

    OdpowiedzUsuń