Grzybów było niewiele , wypatrywałem koralówek ale już zaczynałem tracić nadzieję .Doszedłem do potoku spływającego z G.Karczmarowej wpadającego do Hołubli. Postanowiłem iść jego korytem pod prąd . Po chwili doszedłem do mini kanionu wyżłobionego w skałach , pionowe zbocza miały ze cztery metry dalej były żródła a w nich siedziała sobie trzecia salamandra Miejsce ciekawe nie to co przy żródłach Hołubli.Salamandry nie całowałem ale zauważyłem ,że siedzi na białych naciekach wytworzonych w nurcie strumienia . Przypomniałem sobie o żródliskach trawertynowych w Dolinie Niemieckiej , może tu też są tego rodzaju twory.
Znalazłem fajne miejsce , znalazłem salamandry wycieczkę uznałem za udaną , koralówek poszukam innym razem gdy wracałem z takimi myślami nagle zobaczyłem piękną , tłustą koralówkę , Jakby czekała na mnie.W pobliżu rosła następna.Wysyłam do oznaczenia, o wynikach napiszę.