piątek, 3 grudnia 2021

Języcznik w jesiennej scenerii .

 Z języcznikiem to jest o tyle dobrze , że wegetuje cały rok . Odwiedziłem , jeszcze w pażdzierniku ,  nowe stanowisko tej paproci w okolicach Krzeczkowej , i  zrobiłem kilka zdjęć i filmik . Było bardzo sucho i strome zbocze na którym rośnie ,  niebezpieczne się osuwało przy każdym kroku. Myślałem już , że nie zejdę .





Gdy wracałem nad głową przeleciała mi duża ciemna sowa . Z lasu do którego wleciała zaczęło rozlegać się popiskiwanie . Nie wiem czy to jej głos bo podobny słyszałem w Przemyślu w okolicy cmentarza .






5 komentarzy:

  1. Tę paproć obiecuję sobie zobaczyć w przyszłym roku, ale od strony Huty Brzuski. Jak patrzę na zdjęcia z Google Earth to są tam i atrakcje geologiczne. Natomiast ten głos z nagrania to samica myszołowa. Tak obstawiam :) Pozdrawiam z wietrznego Białegostoku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od Huty jest ładne podejście przez łąki, warto wczesnym latem przejść. A głos to jednak dzięcioł czarny, który odzywa się dość różnorodnie. Takie zawodzące wołanie najczęściej słyszę jesienią lub zimą, ale chyba w innych porach roku też się mu zdarza tak wołać. Podobno jak siedzi na pniu to tak woła od 56 sekundy

      Usuń
  2. A byłeś ponad tą skarpą? Bardzo tam kiedyś było dużo wiatrowałów i wykrotów, ciekawie to wyglądało

    OdpowiedzUsuń
  3. Stanisław, przekonałeś mnie, to jednak dzięcioł czarny. Piękny ptak i potrafi nawet w drewnie bukowym wykuć dziuplę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przejdę się kiedyś górą skarpy , te łączki w Hucie już oglądałem , całkiem fajne . Ptak to dzięcioł na pewno , musi w takim razie gniazdować w Przemyślu .

    OdpowiedzUsuń