środa, 17 marca 2021

Część druga . Dalsza wędrówka .

 13 marca . Na kaskadę natrafiłem zaraz na początku , miałem jednak w planie zaliczenie jeszcze kilku miejsc . Szedłem więc dalej strumienie w kierunku Kopyśna . 

 

Po drodze natrafiłem jeszcze na ciekawego mcha znajdującego się pod ochroną częściową czyli gładysza paprociowego ( Homalia trichomanoides )

 



oraz, stożkę okrężną ( Cenocephalum conicum ) . Wątrobowiec ten może nie należy do wyjątkowych ale okazy te były ze sporogonami ( złote kulki ) , co zdarza się niezmiernie rzadko .



   Wypatrywałem też oczywiście zjawisk trawertynowych . Tylko w jednym miejscu na długości 1 metra przy brzegu , zauważyłem glazurę wapienną na korzeniach .



 

Gdy zbliżyłem się do Kopyśna  wygrzebałem się z parowu , przeciąłem drogę i wskoczyłem do następnego jaru , po drugiej stronie . Wracałem nim do punktu wyjścia . Tutaj nie było już tak ciekawie , ale spotkałem bordową hubę , gęstoporek cynobrowy znajdującą się na Czerwonej Liście Roślin i Grzybów z kategorią - R ( gdzieś posiałem zdjęcia ). W potoku leżała też czaszka jakiegoś dużego stworzenia .



Następnym etapem wędrówki była Góra Kamienna w Trójcy . Tu też znalazłem już kiedyś wodospad i chciałem przejrzeć pod tym kątem inne wąwozy wyżłobione w stokach tego wzniesienia . Dokładnie sprawdziłem na mapach lidarowych gdzie są te parowy . Plan był taki , żeby obejść dookoła Kamienną i włazić do jarów . Zaparkowałem w pobliżu resztek zamku . Trzeba przyznać , że pozostała z niego piwnica jest potężna . Na kamiennym sklepieniem jest dwumetrowa warstwa cegieł . Ciekawe jak wyglądał ten zameczek .




 Idąc wzdłuż brzegu Wiaru  dotarłem do " Wodospadu Emilki" . Prezentował się okazale , dobrze oświetlony i tryskający strumieniami wody ( w górnej części jest zawieszony plecak ).


 

Dalej było coraz trudniej brzeg stawał się coraz  bardziej zbliżony do pionu . Po przejściu kilkuset metrów doszedłem do dwóch jarów, ale nie za ciekawych . Tutaj Wiar mocno skręcał a brzeg stał się łagodniejszy . Zobaczyłem jak coś wystaje z ziemi . Początkowo myślałem ,że to jakaś rura gazowa  czy odwiert . Był to jednak metrowej wysokości metalowy słupek , jakby z innej epoki . Nie wiem może gdzieś okolice pierwszej czy drugiej wojny światowej . Czyżby słupek drogowy , na nim napis 45KM . Tylko , że droga jest po drugiej stronie Wiaru w odległości 100m , a słupek stoi w szczerym lesie . 

 



Zostały mi do przepatrzenia jary po drugiej stronie Kamiennej . Wyszedłem na szczyt i po kolei wchodziłem do wąwozów opadających po wschodniej stronie , wzniesienia . Tutaj to już klasyka kamieniście i stromo, ale bez szału . Ciekawe było za to jedne żródło , jeszcze nie widziałem takiego dużego wypływu wody ze skały .

 


Ślady wilków na topniejącym śniegu są wielkości talerzy .

 



7 komentarzy:

  1. Ten słupek to znalezisko co się zowie chapeau bas! Prawdopodobnie austriacki jeszcze reper sieci niwelacyjnej na cele regulacji rzek, ale pokażę jeszcze koledze specjaliście od "słupków" wszelakich. Na razie popatrz jednak tutaj identyczny jak ten z Soliny

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym niezawodnie bardzo krótkim czasie pomierzono sytuacyjnie i niwelacyjnie przeszło 977 km rzek według istniejącego biegu, wykonano
    1 obliczono 205 pomiarów hydrometrycznych przy rozmaitych stanach wody, ustawiono wzdłuż rzek w odstępach kilkumetrowych żelazne stałe punkta niwelacyjne (repery) - Wiar też był tym objęty Super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalista potwierdził, że nad Sanem znajdywał nieco inne a dokładnie taki jak ten koło Leska

      Usuń
    2. Można próbować szukać kolejnych kilometr niżej i kilometr wyżej (tak mi kazał napisać :-)

      Usuń
  4. Spróbuję . pewnie też po prawej stronie .

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja myślałam, ze to jakiś trakt tamtędy prowadził:-)

    OdpowiedzUsuń