Gdzieś przeczytałem , że na PP znajduje się kilka stanowisk dokumentacyjnych czyli ciekawych skałek, w tym dwa w potoku Makówka , który wpada do Wiaru w Makowej. Uprawiam teraz turystykę strumieniową , czyli włażę w jakiś leśny potok i przemieszczam się nim w głąb lasu. Dzięki temu nie można się zgubić , przy strumieniach często są ciekawe rośliny albo skałki , można wejść w najdzikszą głuszę. Problemem są śliskie kamienie ale wysokie gumaki z ostrymi nakładkami załatwiają sprawę. W Makówce przeliczyłem jednak swoje możliwości , zacząłem przy ujściu i chciałem dojść do żródła ale dotarłem do łąk przy Kopystańce i tam zatrzymały mnie rozległe żeremia bobrowe. Po drodze mijałem skały , głazy, kamienny kanion , skaliste urwiska , kaskady i małe wodospady. Brakowało tylko jakiegoś ciekawego gatunku, po cichu miałem nadzieję na języcznika na tych skałach, ale nic z tego. Gdy wracałem 200m od drogi zobaczyłem strome kamieniste zbocze , które wcześniej pominąłem. Wspiąłem się tam i na wilgotnej młace znalazłem wełniankę wąskolistną. Stanowisko okazało się znane kilkadziesiąt okazów rośnie na 2 arach. Wełnianka na PP ma jedno wieloletnie stanowisko na Krzemieńcu poza tym odnajdywana sporadycznie. Stanowisko to będę monitorował bo w na takich młakach można spotkać różne niespodzianki <49.659963,22.677300>,
czwartek, 6 kwietnia 2017
Wełnianka przy Makówce
Gdzieś przeczytałem , że na PP znajduje się kilka stanowisk dokumentacyjnych czyli ciekawych skałek, w tym dwa w potoku Makówka , który wpada do Wiaru w Makowej. Uprawiam teraz turystykę strumieniową , czyli włażę w jakiś leśny potok i przemieszczam się nim w głąb lasu. Dzięki temu nie można się zgubić , przy strumieniach często są ciekawe rośliny albo skałki , można wejść w najdzikszą głuszę. Problemem są śliskie kamienie ale wysokie gumaki z ostrymi nakładkami załatwiają sprawę. W Makówce przeliczyłem jednak swoje możliwości , zacząłem przy ujściu i chciałem dojść do żródła ale dotarłem do łąk przy Kopystańce i tam zatrzymały mnie rozległe żeremia bobrowe. Po drodze mijałem skały , głazy, kamienny kanion , skaliste urwiska , kaskady i małe wodospady. Brakowało tylko jakiegoś ciekawego gatunku, po cichu miałem nadzieję na języcznika na tych skałach, ale nic z tego. Gdy wracałem 200m od drogi zobaczyłem strome kamieniste zbocze , które wcześniej pominąłem. Wspiąłem się tam i na wilgotnej młace znalazłem wełniankę wąskolistną. Stanowisko okazało się znane kilkadziesiąt okazów rośnie na 2 arach. Wełnianka na PP ma jedno wieloletnie stanowisko na Krzemieńcu poza tym odnajdywana sporadycznie. Stanowisko to będę monitorował bo w na takich młakach można spotkać różne niespodzianki <49.659963,22.677300>,
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miejsce znane, lubiane i opisane nawet dwukrotnie ;-):
OdpowiedzUsuńWełnianki czy pokrzywy albo kaczki versus łabędzie
http://napogorzu.blogspot.com/2014/08/wenianki-czy-pokrzywy-albo-kaczki.html
Bawełniany zamek czy kamień w czajniku
http://napogorzu.blogspot.com/2012/04/baweniany-zamek-czy-kamien-w-czajniku.html
Piękne te skałki w potoku, dziko tam, pewnie i my wszystkich nie widzieliśmy; podobne skałki są w potoku który miejscowi nazywają "poticzkiem", spływa z drugiej strony wsi, przed Huwnikami koło cmentarza; pewnie nawet ścieżka przyrodnicza Bohynie gdzieś tam prowadzi; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzytałem Twoje wpisy ale dawno i wtedy jeszcze nic o Makówce nie wiedziałem , a teraz sprawdzałem we "florach " no i tam nic nie ma. Tak , że zmieniam na znane. To Chara vulgaris strasznie pieni się w kwasie. Identyczna jest w Maziarni zresztą młaka jest bliżniaczo podobna.
OdpowiedzUsuńTrzeba się wybrać na Bohynie.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz sprawdzałem języcznika na Kanasinie według namiarów ale nie znalazłem.
OdpowiedzUsuńAnia ze Stefanem, moi blogowi znajomi, namierzyli języcznik na Kanasinie w ścianie któregoś z głębokich parowów, ja jednak pewnie pojadę do Krzeczkowej:-) no i ta storczyca kulista nad Makową nas wspólnie nęci:-)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tym przemierzaniem potoków. Sam też o podobnych akcjach myślałem, choć z racji na kiepską znajomość flory, pewnie bym tych rzadkich i ciekawych gatunków i tak nie "odkrył".
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu nie widzę twojej odpowiedzi, choć awizo z nią jest na moim mailu?
OdpowiedzUsuńdziwnie te nety działają...
W każdym razie - o sprzęt i doświadczenie z mojej strony bać się nie trzeba: robię np takie trasy: http://maciejmakro.blogspot.com/2017/04/szalak-kosci-i-inne-okropnosci.html
pozdrawiam serdecznie
Maciej