sobota, 6 stycznia 2018

Włosienicznik wodny - zimowe znalezisko.




Trudno zakończyć całą sprawę , coś cały czas goni mnie w teren, może duch wybitnego lichenologa prof. Józefa Kiszki. Tym razem łaziłem 4 stycznia po starorzeczu Sanu w Prałkowcach i wyciągnąłem z wody włosienicznika , którego liście złożyły się w idealny pędzelek<49.788337,22.747026>. Wykluczało by to włosienicznika krążkolistnego i skąpopręcikowego , a wskazywało by na wodnego. Gatunek ten rzadko występuje w Karpatach . Z włosienicznikami to jest trudna sprawa , ciężko je oznaczać . Potwierdzenie występowania włosienicznika wodnego na tym stanowisku wymaga dalszych badań .

24.12.2017 r. polska botanika poniosła niepowetowaną stratę , zmarł dr. Leszek Bernacki.

2 komentarze:

  1. ~Maria z Pogórza Przemyskiego7 stycznia 2018 01:11

    Jednak "ciągnie wilka do lasu" ... i bardzo dobrze, bo w jedną wyprawę można połączyć wiele pasji:-) ... i innych zainspirować; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. I dobrze że ciągnie, to zawsze jakąś ciekawostkę znajdzie...

    OdpowiedzUsuń