poniedziałek, 15 stycznia 2018

Epipactis Greuteri i Epipactis orbicularis w Przemyślu





Miałem już zakończyć tego bloga , ale po namyśle postanowiłem dokonać jeszcze tego wpisu ze względu na wagę sprawy i aby dokładniej opisać całą historię. Wszystkie notatki robiłem spontanicznie a , że nie mam w tym kierunku specjalnych uzdolnień ,są one trochę toporne za co z góry przepraszam. Na storczykach znam się raczej słabo , ale udało mi się poznać Pana doktora Leszka Bernackiego , któremu przesłałem kilka zdjęć kukułek z prośbą o konsultację. Doktor sam zapytał czy mam jeszcze zdjęcia jakiś leśnych kruszczyków. Odwiedziłem kilka znanych sobie stanowisk kruszczyka sinego i przesłałem fotografie. Pan doktor na dwóch z nich ,właściwie z dużą pewnością stwierdził kruszczyka Greutera . Jeszcze jedno stanowisko wzbudziło szczególnie Jego zainteresowanie ponieważ przedstawiony kruszczyk najbardziej przypominał Mu kruszczyka krótkolistnego , który jeszcze na terenie Polski nie był współcześnie odkryty. Napisał , że przyjedzie do Przemyśla jeżeli obowiązki pozwolą w następnym roku , niestety śmierć pokrzyżowała te plany. Epipactis Greuteri został stwierdzony na terenie Polski ostatnimi laty. Odnaleziono go na 9 stanowiskach w Karpatach Polskich , w tym dwa na Pogórzu Przemyskim na Górze Frankowej i koło Chołowic. Te  dwa moje nowe stanowiska znajdują się : jedno w administracyjnych granicach Przemyśla , drugie 200m od granicy .<49.822133,22.725996><49.759075,22.731403>.

Kruszczyk krótkolistny , jeżeli to on , rośnie sobie w centrum miasta na trawniku . Była by niezła heca jak by to się potwierdziło.

Mam dostać jeszcze  kilka wyników oznaczeń wysłanych innych  gatunków roślin , trafi się coś ciekawego to napiszę , jeżeli nie będzie za póżno . Pod koniec stycznia platforma  blog.pl zostanie zamknięta.

4 komentarze:

  1. ~Maria z Pogórza Przemyskiego15 stycznia 2018 22:47

    Szkoda wielka bezpowrotnie stracić wszystkie treści i zdjęcia, które tu zamieściłeś, sama chętnie wracam do starszych wpisów, jeszcze z części I, poznaję nowe rośliny, na które nie zwracałam do tej pory uwagi.
    Widziałam, że ludzie przenoszą się na inne platformy, może spróbowałbyś z bloggerem?
    jakoś nie wyobrażam sobie nie zajrzeć raz na jakiś czas do Roślin Przemyśla:-)
    Pomyśl o tym, Piotrek, bo myślę, że jeszcze wiele odkryć przed Tobą, a my ciekawi je podejrzeć:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przynajmniej zrób sobie kopię bloga na twardym dysku bo naprawdę szkoda Twojej pracy. To można w parę minut zrobić
    http://www.blogia.pl/onet-zamyka-blog-pl-przenies-bloga/

    OdpowiedzUsuń
  3. Przenieś bloga np. na bloggera. Szkoda by stracić taki dorobek ciekawostek. Nje przestawaj też pisać, dobrze się twoje posty czytało.

    OdpowiedzUsuń