8 sierpnia . Pogoda piękna , wybrałem się rowerem z Przemyśla do Łańcuta przez Pruchnik , brzegiem Karpat . Trasa wyjątkowo malownicza z widokami na wszystkie strony . Trzeba tylko być zaprawionym w podjazdach ,ponieważ jest tu cały czas falowanie i spadanie . Po drodze mija się przydrożne kapliczki .
W pobliżu jednej z kapliczek , przy skrzyżowaniu z drogą do Tuligłów , zobaczyłem na poboczu ciekawy kształt . Była to kocimiętka naga . Jest to drugie już stanowisko na terenie Pogórza Dynowskiego , pierwsze w Wapowcach.( 49.905133,22.607077 ).
Fotografując prawoślaza zakłóciłem spokój ładnemu pająkowi .
W drodze powrotnej goniła mnie burza .
Malownicza trasa, częściowo chyba po szlaku św.Jakuba?
OdpowiedzUsuńSzlak Św Jakuba biegnie raczej polnymi drogami .
OdpowiedzUsuń