wtorek, 22 września 2020

Spływ pontonowy Sanem z Krasiczyna do Przemyśla .

 15 września . Ponton jest o tyle lepszy od kajaka , że łatwo jest go przenosić i transportować . Niestety na wodzie jest dużo wolniejszy . Przepłynięcie 16 kilometrów na odcinku Sanu od Krasiczyna do Przemyśla zajęło mi 6 godzin . Trasa jest malownicza , ponieważ mija się zalesione wzgórza : Leoncina . Kaczmarowa i Marusia . Przez pierwsze kilometry San jest kamienistą górską rzeką o szybkim  nurcie , potem  staje się leniwym , głębokim rozlewiskiem .




Płynąc zrobiłem małą inwentaryzację rdestnicy nawodnej  ( Potamogeton nodosus ) . Gatunek ten na północ od Przemyśla występuje masowo . Tutaj są jednak Karpaty . Rdestnica nawodna występuje w Karpatach bardzo rzadko i znajduje się w Czerwonej Księdze Roślin tych pięknych gór . Spotkałem ją w trzech miejscach gdzie tworzyła przy brzegach , agregacje o powierzchni od kilku do kilkunastu metrów , Na wysokości Hołubli   49.801931,22.651212  ,  za Wapowcami w pobliżu żółtej rury 49.8035537,22.683270,  pod Białą Skałą 49.785551,22.687132 .




czwartek, 10 września 2020

Rów z rukwią .

 10 września . I znowu rowy . Wracam przez Ostrów rowerem do domu i widzę rów . Co robię , oczywiście staję i go oglądam . Pode mną  łany rukwi wodnej ( Nasturtium officinale) , rzadkiego gatunku chronionego i na czerwonych listach . Znajdywałem go już wprawdzie w okolicach Przemyśla , ale każde nowe stanowisko jest warte odnotowania . Znajduje się ono w centrum wsi w pobliżu dworu , w rowie melioracyjnym . Rukiew rośnie tu łanowo na odcinku 10 m . (49.783267,22.712217). W Województwie Podkarpackim gatunek ten właściwie nie występuje , w atlasie roślin brak kwadracików .






Jezierza karpacka przy plaży .

 10 września . Siedzę sobie na brzegu zbiornika wodnego, zwanego potocznie żwirownią ,  w Ostrowie pod Przemyślem . Przed sobą mam plażę z całym wyposażeniem , niestety pustą . 


Wiatr wieje mi w oczy , jestem na dobrym miejscu , ponieważ zielenina z całego jeziora jest spychana mi pod nogi . W pobliżu rośnie rdestnica nawodna ( Potamogeton nodosus ) , biorę kilka liści  do zielnika 

 

 Jem śliwki i wpatruję się w plątaninę łodyg i liści unoszącą się przy brzegu . Zauważam fragment pędu .


Oczywiście znowu ona , jezierza morska ( Najas marina), jest tu cały czas . Opisywałem już ją z tej okolicy , teraz tylko potwierdzam . Jedno z nielicznych stanowisk w Karpatach .( 49.789641,22.696647)



Dwie goryczki za jednym zamachem .

 9 września . Długo zastanawiałem się gdzie jechać . Miałem trzy godziny i za daleko nie mogłem się wypuścić, a miałem do dyspozycji tylko rower . Skierować się na przemyską Lipowicę . Potem skręciłem w kierunku Łętowni . Dojechałem do łączki gdzie znalazłem już kilka ciekawych gatunków . Była wykoszona , pozostał jednak fragment nie ruszany . 


Postanowiłem go obejrzeć i już po chwili zobaczyłem goryczkę krzyżową . Znalazłem ją już w tym rejonie kilka lat temu , potem jednak nie udawało mi się jej potwierdzić . Myślałem , że mi mi się może przyśniła . Ale jest . Goryczka krzyżowa występuje w Przemyślu , po drugiej stronie Sanu w okolicach Kopca Tatarskiego . To stanowisko z Lipowicy zostało odkryte przez B.Kotulę w 1882 roku . Potem była o nim cisza , aż napatoczyłem się ja . Teraz naliczyłem 11 okazów . Jest to obszar Pogórza Dynowskiego być może jest to jedno z nielicznych lub nawet jedyne stanowisko w tym mezoregionie . (49.821112,22.722385).


 

Następnie pojechałem na łąki Łętowni . Na murawie kserotermicznej rosła goryczka lub jak kto woli goryczuszka orzęsiona  , 20  okazów  na 2 arach .  Na tej murawie kiedyś znalazłem zarazę goryczelową i czyśca kosmatego.( 49.814539,22.708127)




 

Miejscami gdzie nic nie rośnie odsłania się wapienne podłoże . Tak , że murawa kserotermiczna murowana .



Goryczuszka orzęsiona jest w okolicach Przemyśla bardzo rzadka , odnajdywana była sporadycznie . To stanowisko jest ciekawe też z powodu , że znajduje się na Pogórzu Dynowskim i tak jak w poprzednim przypadku może jest jedyne . ( głowy nie daję ) . Przez godzinę natrafiłem na dwie fajne goryczki . Wracając tą samą drogą co przyjechałem na granicy Łętowni zauważyłem w potoku mlecza błotnego . Następne stanowisko po Hołubli i Kuńkowcach . (49.817821,22.712633) . Według mnie to jedyne stanowiska tego gatunku w Karpatach Polskich .





piątek, 4 września 2020

Selernica żyłkowana - trafiona zatopiona .

 4 września . Tak się nakręciłem na te rowy melioracyjne , że nic nie robię tylko latam od rowu do rowu . Zostały mi jeszcze do przepatrzenia rowy w Krównikach . Pojechałem do nich rowerem i chcąc nie chcąc zahaczyłem o uroczysko Długołozy . Cała łąka była wykoszona oprócz niewielkiego kawałka . Wszedłem na niego i zacząłem chodzić wśród uschniętych roślin . Zauważyłem jednak kwitnące baldaszkowate . Wydały mi się coś podejrzane, bo miały bardzo wąskie łatki liściowe . Przyszła mi na myśl selernica , którą już od kilku lat wypatruję w tym rejonie . Kiedyś już nawet myślałem , że ją znalazłem ( okaz jeszcze nie kwitł ) ale była to rutewka wąskolistna , mająca podobne liście . Dokładniejsza analiza potwierdziła moje podejrzenia . Selernica żyłkowana była już podana z tego miejsca , tak że potwierdzam ( 49.773231,22.848502). Cnidium dubium czyli selernica , znajduje się w Czerwonej księdze roślin i grzybów Polski z kategorią V - narażony na wyginięcie . Na południu Polski jest to gatunek rzadki, chociaż na północ od Przemyśla został znaleziony na kilku stanowiskach . A w rowach nie było nic ciekawego.





Grzybienie w salwinii i wolfia na dokładkę .

 3 września . Stoję w Stubienku nad starorzeczem otaczającym kościół , całe wypełnione jest salwinią pływającą . Paproci jest tak dużo , że miejscami wydaje nie mieścić się w zbiorniku i wylewa się na brzeg . Ciekawe bo jeszcze trzy tygodnie temu nic nie było . Te masowe nagłe  pojawy , także innych gatunków są zadziwiające. Wśród salwinii pływają grzybienie , całkiem ciekawa para .(49.905345,22.925519) 




Idę wzdłuż starorzecza i  po chwili napotykam wolfię  bezkorzeniową ( opisywałem ją już kiedyś z tego miejsca ) . Następna para , wolfia i salwinia .


Pojechałem jeszcze do Stubna , gdzie przeszedłem się ciekiem płynącym wzdłuż północnej granicy miejscowości . Fajne miejsce , rosło tam dużo strzałki , rdestnicy chyba nawodnej , ale nie widziałem liściaków to może pływająca , butomusa , rogatka i grążela.



Doszedłem do kilkuarowego oczka w całości wypełnionego wolfią . Tak więc następne nowe stanowisko . ( 49.908280,22.957727).