niedziela, 29 maja 2022

W wąwozach Kanasina , część 3 - Nowy wodospad .

 Tak coś czułem , że w tych wąwozach jest jeszcze wodospad .  Wodospad Machonika znany od dawna znajduje się w pobliżu . Tego nowego spotkałem w dłuższym wąwozie .


Ma przepisową wysokość 2,5 metra . Pionowa jednolita skała , po której płynie woda , położona jest w korycie jednego ze strumieni , zaraz za  rozwidleniem . Posiada białawą barwę , sądziłem , że jest to może trawertyn , ale jednak chyba nie . Niestety przywaliły go dwie kłody , co nie pozwala w pełni pokazać jego uroku . Na zdjęciach widoczny jest też leżący buk , który niebezpiecznie się chybotał . Jeżeli ktoś ma informacje, najlepiej pisemne o tym obiekcie , proszę dać znać . Zależy od tego czy  będę mógł go jakoś nazwać .

 









środa, 25 maja 2022

W wąwozach Kanasina , część 2 - Król wąwozów .

 Muszę na początku powiedzieć , że przy poruszaniu się w opisywanych miejscach konieczne jest zachowanie się podobne jak na szlakach górskich tylko jeszcze bardziej ostrożne . Trzeba przechodzić pod zwalonymi drzewami , iść po śliskim lub grząskim dnie strumienia . Miejscami pokonywać nawet dwumetrowe, jakby tamy utworzone z piętrzących się w korycie potoku pni drzew . Zasięgu często nie ma  . Na ścianach wąwozów podłoże się osuwa , miejscami są nawet kilkudziesięciometrowe przepaście . Gdy przechodziłem przez wiszący spory konar , pękł pode mną i zwalił mi się  pod nogi . Pokazany jest na filmiku z białą ścianą skalną . Ogólnie odradzam takie wycieczki . Jeżeli już to najlepiej w kilka osób . Unikać trzeba skoków i przechodzenia okrakiem przez zwalone pnie , łatwo o kontuzję kolana , zahaczając o wystający sęk .


Tak więc gdy już napatrzyłem się na tojada to wskoczyłem do pierwszego wąwozu . Przy czym to wskoczenie polegało na półgodzinnym przedzieraniu się przez kolczaste krzaki ,  bagna i szukaniu strumienia czyli mojego szlaku  . Zawsze mam dylemat czy iść dnem czy po ścianie wąwozu . Na dnie są najciekawsze skałki , kaskady ale więcej jest przeszkód, o których już wspomniałem . Na ścianie nie za dobrze widzi się co jest na dole i cały czas trzeba uważać by się nie stoczyć. Przeszedłem do końca oba wąwozy, zaznaczyłem je na mapce ,oczywiście mają one rozgałęzienia , które wszystkie sprawdziłem. Znalazłem kilka ciekawych miejsc .w których ma się świadomość , że jest się być może pierwszym , który od wielu lat oglądał te krajobrazy .  Według mnie Królem Wąwozów Pogórza Przemyskiego , jest ten krótszy . W jednym miejscu jego zbocza są niemal pionowe , mają ze sto metrów wysokości, nie wiem jak mogą na nich rosnąć buki  . Rozglądałem się za języcznikiem , niestety nigdzie go nie znalazłem , może go przeoczyłem , chociaż skałki raczej wszystkie przepatrzyłem . Na ostatnim filmiku pokazany jest ładny próg wodny  , który miał tylko 1,2  metra wysokości i nie mogłem go uznać za wodospad , ale co się odwlecze to nie uciecze . 








niedziela, 22 maja 2022

W wąwozach Kanasina, część 1 - Tojad wschodniokarpacki nad Wiarem .

 14 maja . Opis tego wyjazdu też muszę rozbić na trzy części . Postanowiłem zdobyć koronę wąwozów Pogórza Przemyskiego . Przyjąłem , że zaliczyć do niej można wąwozy znajdujące się w trzech rejonach : Jamnej , Suchego Obycza i Kanasina . Pod Kanasinem został mi jeszcze wąwóz Borysławki i dwa od strony Rybotycz . W jednym z nich już byłem , ale do końca go nie przeszedłem . Moim celem były teraz te dwa pod Kanasinem . Aby się do nich dostać trzeba przekroczyć Wiar , postanowiłem to zrobić tuż przed Rybotyczami gdzie zauważyłem na mapie drogę , która przecinała wpław rzekę . W takich miejscach jest zawsze płyciej i łatwiej pokonać nurt. Na miejscu wszystko poszło gładko , Wiar przeszedłem w gumakach bez zamoczenia i skręciłem w kierunku wąwozów aby szukać pierwszego strumienia , którym będę mógł jak szlakiem iść pod prąd . Po drodze miałem jeszcze do pokonania łączkę i za nią zarośniętą skarpę . Gdy wszedłem w zarośla na skarpie zobaczyłem wokół siebie dziwne roślinki , jakby jakieś bodziszki , ale takie wyprostowane , coś mi przypominały . Po chwili załapałem, był to tojad wschodniokarpacki Kotuli ( Aconitum lasiocarpum ssp. kotulae ) , subendemit wschodnio - zachodniokarpacki . Wprawdzie nie do końca wiem co to znaczy , ale brzmi naukowo . Na Pogórzu Przemyskim ma dwa stanowiska i jedno z nich na Górze Huszczyna już zwiedziłem , dlatego go  poznałem . Inaczej pewnie przeszedłbym , nie zwracając na roślinkę uwagi , ponieważ jeszcze nie kwitła . Stanowisko  znajduje się w łęgowych zaroślach  nad Wiarem i na zarośniętej skarpie ,  jest ogromne .  Ciągnie się przez 150 metrów , szerokości ma ze 20 m , liczbę roślin oceniam na kilka tysięcy . 


Muszę się tu kiedyś wybrać , w porze kwitnienia , to jest gdzieś w sierpniu , widok pewnie jest piękny . 







środa, 18 maja 2022

Wąwozy Jamnej część 3 - Pióropusznik strusi nad Wiarem

 Zbliżał się wieczór ale chciałem jeszcze przejść się wzdłuż skarpy przy Wiarze w Trójcy . Na mapach lidarowych były tam jeszcze widoczne  trzy wąwozy w których nie byłem . Na końcu takich jarów, na strumieniach wpadających do Wiaru mogły utworzyć się wodospady , takie jak znajdujący się w pobliżu "Wodospad Emilek" .

Sprawdziłem dwa jary , wodospadów wprawdzie nie było , ale znalazłem stanowisko ciemiężycy zielonej , gatunku rzadkiego w tych okolicach .


Zastanawiałem się chwilę czy iść do trzeciego najmniejszego wąwozu , nie za bardzo mi się już chciało , jednak poszedłem . U wylotu trzeciego jaru spotkałem łany czosnku niedżwiedziego a pośród niego , rosnącego pióropusznika strusiego ( Matteucia struthiopteris) .Pięknie się razem komponowały . 80 metrów dalej był następny płat pióropusznika . ( strzałka pokazuje lokalizację )


. Na pierwszym płacie o powierzchni około 3 arów , naliczyłem 200 okazów paproci , większość posiadała liście zarodnionośne . 



Na drugim o powierzchni około 2 arów , rosło 100 roślin i te miały tylko liście asymilacyjne .



 


 Tak więc na tej niewielkiej terasie Wiaru spotkały się trzy fajne gatunki : pióropusznik strusi , ciemiężyca zielona i czosnek niedżwiedzi . Przez chwilę nawet myślałem , że cztery . Pod stopami zauważyłem mnóstwo niebieskich kwiatuszków . Pierwszym wrażeniem było , że jest to ułudka leśna, jednak po bliższym przyjrzeniu , roślinki okazały się niezapominajką skąpokwiatową , łatwo pomylić  . Wracałem do Trójcy już asfaltową drogą , na której pożegnał mnie  rozpucz lepiężnikowiec .



niedziela, 15 maja 2022

Wąwozy Jamnej część 2 - Potęga jodłowego lasu .

 Następnie wjechałem w dolinę Jamninki , zaparkowałem po dwóch kilometrach i wskoczyłem w las szukać wąwozów . 


U wylotu pierwszego jaru napotkałem dziwne miejsce , pokazuje je grubsza strzałka .Las przypominał tu bardziej park , widoczne były ślady kamiennych fundamentów , przy długiej na 70 metrów alei grabowej raczej , stało kilka krzyży i resztki grobowców . 




Poszedłem jednak dalej pod górę wzdłuż pierwszego wąwozu , nie było w nim jednak nic za bardzo interesującego . Dopiero kiedy trawersem wskoczyłem w następne , zrobiło się ciekawiej , znalazłem się w  pięknym jodłowym lesie . Miejsce pokazuje druga strzałka  . Na przeogromnych ścianach wąwozów stały jak słupy potężne jodły , miały nawet 3 metry obwodu , brak było zupełnie podszytu . Tutaj naprawdę było czuć potęgę przyrody . Zwiedziłem trzy wąwozy ,  zostały jeszcze dwa , ale musiałem wracać ponieważ zbliżał się wieczór a chciałem jeszcze odwiedzić jedno miejsce .




czwartek, 12 maja 2022

Wąwozy Jamnej część 1 - Turzyca Bueka nad Wiarem .

 7 maj . Nie sądziłem , że ten kilkugodzinny wyjazd będę musiał opisać aż w trzech wpisach . Miałem wolne popołudnie i postanowiłem się gdzieś wybrać . Wybór padł na wąwozy w Jamnej . Na mapach lidarowych to chyba najbardziej poorany głębokimi jarami obszar Pogórza Przemyskiego . Coś mam fazę ostatnio na te wąwozy . Za Posadą Rybotycką przy drodze zauważyłem kępy turzyc . Mam już pewne doświadczenie w rozpoznawaniu niektórych gatunków , okazało się , że znowu jest to turzyca Bueka . Porozglądałem się jeszcze po okolicy i stwierdziłem co następuje . Turzyca Bueka masowa porasta brzeg Wiaru i tworzy w pobliżu rzeki na terasach zalewowych , kilkuarowe płaty zespołu Caricetum buekii , z charakterystycznymi wysokimi kępami . Turzyca ta jest gatunkiem bardzo rzadkim w Polsce , na podstawie ostatnich obserwacji można wyrazić opinię , że Podkarpacie jest jej krajową ostoją .





poniedziałek, 9 maja 2022

2 zespoły .

 2 maj . Wokół Leżajska jest kilka torfowisk niskich , na mapach satelitarnych to brązowe plamy . Porobiłem zdjęcia map , żeby wiedzieć jak  wejść na miejsca , które mnie interesowały . Pierwszym razem jest zawsze z tym problem , w terenie , na żywo, wszystko wygląda inaczej . Gdy tak patrzyłem z satelity obok Nowej Sarzyny  w Woli Zarczyckiej ( tam gdzie jest rezerwat azalii) , zauważyłem dużą zieloną plamę świadczącą o jakiś nieużytkach czy mokradłach , płynęła przez nie rzeczka Rokita . Tam udałem się na początek . Rzeczywiście na miejscu okazało się , że są to podmokłe łąki . Po chwili natrafiłem na fajne bagienko , a na nim kępy turzycy . Trzeba się trochę namęczyć aby wyrwać pęd z dolną częścią . Charakterystyczne "włosy " potwierdzały turzycę tunikową . Naliczyłem około dwustu kęp na kilku arach powierzchni . Rośliny towarzyszące to : gorysz błotny , wiązówka błotna , wełnianka . (50.307394,22.278394 ). Według mnie wykształcił się tu typowy zespół turzycy tunikowej ,( Caricetum appropinquatae) . Zespół ten znajduje się w Czerwonej Księdze Roślin Województwa Podkarpackiego i występuje tylko w dwóch miejscach na północnym krańcu województwa . Następnie pojechałem na trzy torfowiska do : Wierzawic , Grodziska Nowego i Chodaczowa . Wszędzie stwierdziłem turzycę Bueka .

Wierzawice . To torfowisko wydaje się być zdegenerowane , porośnięte nawłocią . Mimo to spotkałem tu 2arowy płat porośnięty Carex buekii (50.229332,22.466363).

Grodzisko Nowe . Carex buekii występuje tu na wielu hektarach wilgotnych łąk , w pobliżu torów kolejowych . Centralna część (50.158270,22.515802) .Niewątpliwie wytworzył się zespół turzycy Bueka ( Caricetum buekii ) , nie był on chyba jeszcze podawany z Województwa Podkarpackiego . Znalazłem  też jedną kępę turzycy tunikowej .

Chodaczów . Nasza bohaterka rośnie tutaj  bardzo licznie przy kanałach , które przecinają wilgotne łąki .(50.136004,22.499794).

Caricetum buekii wytworzył się prawdopodobnie też na stanowiskach tej turzycy , które już opisywałem w innych artykułach  . 

 


Caricetum appropinquatae w Woli Zarczyckiej .

wtorek, 3 maja 2022

Turzyca obła ( Carex diandra ) na starorzeczu Sanu w Sośnicy-Brzegu .

 Carex diandra ma tylko kilka stanowisk w Województwie Podkarpackim . Jedno w Bieszczadach , jedno w Beskidzie Niskim , jedno przy ujściu Wisłoka do Sanu i kilka na północnym krańcu . Turzyca ta jest w Czerwonej Księdze Roślin Polski z kategorią NT - trudna do określenia . 

2 maj . Tego roku wszystko jest opóżnione , na początku maja jedyna nadzieja pozostaje w turzycach , żeby coś znaleść ciekawego . Wybrałem się więc rowerem do starorzecza w Sośnicy - Brzegu . Zapakowałem do plecaka gumaki i pojechałem przez Medykę , Torki i Stubno. Nałaziłem się po tej wodzie , ale tylko jakieś małe ponikła i ramienice się trafiały. Znowu zadziałała stara zasada , że znajduję coś na końcu przy odwrocie gdy ogarnia mnie już  zniechęcenie. Nie wiem jak zobaczyłem tę jedną  małą kępkę z kilkoma kłoskami . (49.916804,22.882867 ) . Miejsce zaznaczyłem kilkoma większymi kamieniami położonymi wokół wierzbowego krzaczka . Na tym starorzeczu jeszcze nigdy się nie zawiodłem .





Nie wiedziałem jeszcze jaki to gatunek , ale wiedziałem , że to coś ciekawego . Dopiero następnego dnia otrzymałem wiadomość, za co jestem niezmiernie wdzięczny . 

Postanowiłem wracać inną trasą , przez Barycz . Tutaj spotkała mnie miła niespodzianka w postaci ogromnej, trzystumetrowej długości i dziesięciometrowej wysokości skarpy, na brzegu Sanu . O jednym kanionie nad Sanem  już pisałem , ten był jeszcze większy , że takie obiekty znajdują się tak blisko i nic o nich człowiek nie wie .  




 

Potem już tylko przez most wiszący do Nizin i przez Wyszatyce powrót do Przemyśla .