sobota, 19 grudnia 2020

Rzadkie w Polsce , w Europie i na świecie gatunki grzybów z rodzaju Ramaria w lesie koło Przemyśla .

 Las Bełwiński to kompleks leśny znajdujący się 2 km na zachód od Przemyśla . Otoczony jest przez miejscowości : Średnia , Tuligłowy , Bełwin , Wapowce , Korytniki , Wola Węgierska . Z północy na południe ma 10 km. , a z zachodu na wschód około 8 km. Gatunki  grzybów z rodzaju Ramaria , znalazłem właściwie w trakcie dwóch wycieczek . Trzy gatunki w trakcie pierwszej z nich w roku 2014 , w rejon Bełwina (pisałem już co nieco o nich ) i trzy w czasie drugiej w Dolinie Hołubli w roku 2016. 

Wszystkie odkryte przeze mnie gatunki,zostały oznaczone przez wybitnego specjalistę dr. B.Gierczyka a ich stanowiska zostały wpisane do Rejestru grzybów chronionych i zagrożonych ( GREJ ) , który służy gromadzeniu informacji o występowaniu grzybów wielkoowocnikowych rzadko notowanym , chronionych, lub zagrożonych oraz obcych . Jest to część większego projektu czyli Atlasu grzybów Polski  . 

Snowarski M . Atlas grzybów Polski . Rejestr gatunków grzybów chronionych i zagrożonych.                     ( http://www.grzyby.pl/rejestr-grzybów-chronionych-i-zagrożonych.htm )

    Ramaria rufescens ( koralówka czerwonawa ) ID 338028 , 3 km na W od Bełwina   , FF - 85 , las liściasty 2014.08.13 . Gatunek  w obecnym wieku w Polsce nie odnajdywany . Wcześniej jest notowanie ,ale nie dotarłem do niego . Znajduje się na Światowej Czerwonej Liście Grzybów (projekt w realizacji ) z kategorią NT - zagrożony . Znany z 35 miejsc w Skandynawii  , 20 z Europy Środkowej (Niemcy , Szwajcaria , Włochy , Austria  )i z 15 w Rosji . Łącznie na świecie ma 75 lokalizacji .




Ramaria rubella ID - 338250 . 4 km. na W od Wapowiec , las liściasty , 2016 .08.10 . Pierwsze notowanie w Europie Środkowo Wschodniej miało miejsce  w Górach  Świętokrzyskich w 2008 r . Potem jeszcze w Polsce były dwa notowania w Beskidzie Niskim i na wybrzeżu . W Europie gatunek bardzo rzadki znany tylko z kilku krajów .


Ramaria flavobrunnescens ID - 338048 , 2,5km na W od Bełwina , 2014.08.13, na pniu , ID - 338249 , 3km na NW od Wapowiec, las bukowy  , 2016.08.24. Dwa notowania w Polsce  z Puszczy Knyszyńskiej i Beskidu Niskiego z obecnego wieku .


  Ramaria fenicca var. fumigata ID - 338025 , 2,5km na W od Bełwina , las bukowy , 2014.08.24. Gatunek znany z Polski oprócz mojego stanowiska jeszcze z Puszczy Piskiej i z okolic Częstochowy . W Europie bardzo rzadki , Francja 1 lokalizacja , Hiszpania 1 lokalizacja , Niderlandy 8 lokalizacji, Czechy 5 lokalizacji  . W Ameryce Północnej na wschodnim wybrzeżu 3 lokalizacje ,  Meksyk 2. W Australii na południowym wybrzeżu 9 lokalizacji .



      Ramaria mairei ID - 338250 , 4 km na NW od Wapowiec , las bukowy , 2016.08.24. Bardzo rzadki gatunek, w Polsce  kilka notowań . Występuje tylko w Europie .    

 


        

  Ramaria flaccida (koralówka zwiędła ) ID - 338254 , 4,2 km  od Wapowiec , las bukowy ,. 2016.08.24 . Długo była uznawana za gatunek wymarły na terenie Polski . Jednak w 21 wieku odkryto kilka nowych stanowisk .


W tym roku znalazłem jeszcze kilka nowych gatunków Ramarii , ale trzeba się uzbroić w cierpliwość .

niedziela, 1 listopada 2020

Nowe stanowisko koralóweczki śluzowatej (Multiclavula mucida ) w Polsce - czyli w pogoni za odkryciem .

 28 pażdziernika . Jak już wspominałem w poprzednim poście , w pażdzierniku nie jest łatwo o jakieś odkrycie . Od rana jednak tak mnie nosiło , że musiałem gdzieś pojechać . Aby nie jeżdzić po próżnicy pasowało coś odkryć . Roślinek obecnie to mało już rośnie , jedyna nadzieja w grzybach . Wybór padł na okolice Słonnego . W samochód i rura do Dubiecka , potem dalej do Słonnego i Sielnicy . Zatrzymałem się pod nowym mostem , a tu rów przy Sanie , a w rowie rdestnice . Jedna kędzierzawa druga chyba berchtolda . Zawsze to coś , ale znajdywałem te gatunki już wcześniej . Od mostu przeszedłem jeszcze z kilometr i dotarłem do Koziego Garbu . Jest tu ścieżka z tablicami wspinająca się na stromą skarpę pod , którą płynie San . Miejsce jest wyjątkowo atrakcyjne widokowo . Na górze stoi się nad 50 metrową przepaścią wśród pięknego lasu bukowego . Poszedłem jeszcze dalej do alei dębowo - bukowej w głębi lasu .




Rozglądam się za jakimiś koralówkami , wokoło jednak tylko liście . Koralówki czyli inaczej ramarie to takie storczyki wśród  grzybów . Właściwie każdy gatunek jest rzadki . Już tak mam , że jak jestem w jednym miejscu to już mnie goni do następnego . Przypomniałem sobie o ładnym lesie , którego jeszcze w tym roku nie odwiedziłem . Był on w pobliżu Bryliniec . Wróciłem do samochodu i rura . Na miejscu zatrzymała mnie grożna tablica .


Minąłem ją i stanąłem u wrót urokliwego lasu jodłowego . Już na wejściu przywitały mnie okazałe koralówki .


Mchy , grzyby , las o charakterze pierwotnej puszczy . (49.725127,22.677517). Po chwili łażenia spotykam pień jodłowy , długości może 6 metrów , pokryty tysiącami jakby włosków czy pałeczek . Wiedziałem , że jest to coś wyjątkowego . Tego właśnie szukałem . Była to koralóweczka śluzowata , rzadki epifityczny porost . W Polsce po raz pierwszy została odkryta dopiero w 2003 roku w Bieszczadach . W ostatnich 10 latach stwierdzono jeszcze dwa stanowiska , jedno w okolicach Birczy i  jedno w Puszczy Białowieskiej . 





Goryczuszka tu i tam .

 25 pażdziernika . Nie jest łatwo coś odkryć pod koniec pażdziernika . Aczkolwiek jedno z moich największych odkryć miało miejsce 11 listopada . Opisałem to w artykule " Ja tylko wyszedł na pole " . Znalazłem wtedy goryczela żmijowcowatego w Markowej . Gatunek nie stwierdzany dotychczas  w tej części Polski , to jest na wschód od Wisły .



Teraz łaziłem trochę wokół Przemyśla po jesiennych łąkach i lasach , i natrafiłem na goryczuszkę orzęsioną gatunek bardzo rzadki w tych rejonach . Pierwszą znalazłem na nadsańskiej skarpie w Krasiczynie , gdzie rosły dwa okazy . To stanowisko odkryłem kilka lat temu i teraz potwierdziłem . (49.781620,22.656446). Drugą na łące Kruhela Wielkiego w pobliżu kopalni wapienia (49.758660,22.729906) . Tutaj stwierdziłem jeden okaz .




czwartek, 22 października 2020

Trawertynowe kaskady Kalwarii .

 22 pażdziernika . Zatrzymałem się koło Cudownego Żródełka i poszedłem, trawersując stromą skarpę w kierunku Huwnik . Już po chwili napotkałem zwalonego buka , a na nim dziesięć owocników sopłówki bukowej . 



Minąłem następnie Kaplicę z płaczącymi niewiastami i 200 m za nią stanąłem na brzegu głębokiego wąwozu . Jego dnem płynął strumień . Ściany, miejscami niemal pionowe , dno pokryte było kamieniami i trawertynem . Był on wszędzie na pniach , na głazach na dnie strumienia , który tworzył liczne kaskady i trzy niemal 1,5 metrowe wodospady . Jeszcze tyle trawertynu w okolicach Przemyśla nie widziałem . Szczególnie ciekawy jest około 60 metrowy odcinek w szczytowej części . Wreszcie też zobaczyłem prawdziwe żródło , w postaci dziury w ziemi , z której intensywnie wytryskiwała woda .










 

Miejsce jest wyjątkowo ciekawe, aczkolwiek trudno dostępne . Gdy się już nim nacieszyłem , dalej kontynuowałem swoją wspinaczkę . Zobaczyłem pod nogami dziwne kulki . Były to owoce kłokoczki , kilkaset okazów rosło na zboczu . Nie wiem czy stanowisko znane czy nieznane .


Ze skarpy roztaczał się , między drzewami ładny widok na Huwniki . 



Postanowiłem wracać trasą trochę niżej przy dolnej granicy lasu .

poniedziałek, 12 października 2020

Wodospad Magurski .

 1 pażdziernika . Wodospad Magurski powinien być wizytówką Podkarpacia , ale nie jest jakoś specjalnie reklamowany . Został zaprojektowany przez najlepszego architekta krajobrazu . Ma około 8 metrów wysokości i składa się z dwóch stopni . Gdy tam byłem to strumień wody był niewielki ale w trakcie opadów potrafi być imponujący . Uroku wodospadowi dodają otaczające go skały . Gdy wróciłem do Folusza z długiego marszu po Magurskim Parku Narodowym . Zobaczyłem kierunkowskaz do " Diabelskiego Kamienia" a potem następny znak do wodospadu . Nie chciało mi się iść do tego wodospadu , bo to jeszcze zabierało pół godziny , ale już trudno, zaryzykowałem straceniem tego czasu . A tu masz , taka niespodzianka .



Bieszczady miałem już obcykane ale nie byłem jeszcze nigdy w Beskidzie Niskim . Nie wiedziałem jak go ugryść, postanowiłem pojechać do Folusza a potem do Krempnej . Z Folusza ruszyłem szlakiem czarnym na Wątkową,  potem do rezerwatu Kornuty . Skałki nie zrobiły na mnie specjalnego  wrażenia. Pod Wątkową spotkałem soplówkę jodłową i świecznicę .



Wróciłem do Folusza i poszedłem do "Diablego Kamienia " . Wychodnie kamienne są wyjątkowo okazałe  , to nie te diabelskie kamyczki , które dotychczas widziałem , przypominają  "Prządki ".



Potem był wodospad i przejazd do Krempnej . Połaziłem trochę wokół zalewu .


Na mokradłach natrafiłem na rdestnicę Berchtolda , przynajmniej tak mi się wydaje . Żebro liściowe otoczone pasem kanałów powietrznych to raczej będzie ten gatunek  . Muszę gdzieś załatwić mikroskop to więcej sie zobaczy .Następnie podążyłem na łąki za Krempną , miejsca po dawnych  wsiach  . Malownicze okolice z charakterystycznymi kapliczkami , podleśnymi łąkami i rowerzystami . Trzeba będzie tu przyjechać w sezonie storczykowym .




niedziela, 11 października 2020

Liczydło , koralówki , lakownice i wilki w Arłamowskich Lasach .

 30 września . Minąłem w Arłamowie skrzyżowanie z drogą do hotelu i zatrzymałem się kilometr dalej . Wskoczyłem w dziką puszczę a tu ścieżka dydaktyczna . Biegła ona wzdłuż pola golfowego . Nie wiedziałem , że jestem jeszcze tak blisko arłamowskich włości .


Las był tu jednak wyjątkowo ciekawy , tak , że połaziłem trochę . Wykroty , strumienie , zwalone drzewa , same atrakcje . Pora do botanicznych odkryć było raczej nieodpowiednia , mimo to po chwili natrafiłem na liczydło górskie . 




Gatunek ten jest bardzo rzadki na Pogórzu Przemyskim . Ma tutaj północną granicę występowania . Chociaż , niektórzy badacze określali go jako pospolity . Może kiedyś . Tutaj rósł tylko jeden okaz . ( 49.585825,49.629173).W pobliżu natrafiłem na wybujałe korałówki  Poszły do oznaczenia .




Sielankowy nastrój został przerwany przez znalezienie resztek z niedżwiedziej lub wilczej uczty .( za chwilę przekonałem się z czyjej ) .


Wróciłem do samochodu i poszedłem w las po drugiej stronie drogi . Tu natrafiłem na lakownicę brązowoczarną ( Ganoderma carnosum ) , ciekawego błyszczącego grzyba , który porastał zmurszały pień .( spotkałem go już w Dolinie niemieckiej .

 



Było mi jeszcze mało , podjechałem kawałek , minąłem drogę do  Jamnej , zaparkowałem i znowu wszedłem do lasu . Znajdowałem się na niebieskim szlaku na drodze do Grąziowej . Idę   a tu 50 metrów przede mną wyskakuje z lasu wilk .Nie spodziewał się tu  spotkać kogokolwiek . Zatrzymał się , tylko spojrzał w moją stronę i wskoczył do lasu po drugiej stronie drogi . Cała obserwacja trwała może 5 sekund . Był duży , masywny  o jasnej sierści  . Do tej pory znajdowałem tylko ślady .