30 września . Minąłem w Arłamowie skrzyżowanie z drogą do hotelu i zatrzymałem się kilometr dalej . Wskoczyłem w dziką puszczę a tu ścieżka dydaktyczna . Biegła ona wzdłuż pola golfowego . Nie wiedziałem , że jestem jeszcze tak blisko arłamowskich włości .
Las był tu jednak wyjątkowo ciekawy , tak , że połaziłem trochę . Wykroty , strumienie , zwalone drzewa , same atrakcje . Pora do botanicznych odkryć było raczej nieodpowiednia , mimo to po chwili natrafiłem na liczydło górskie .
Gatunek ten jest bardzo rzadki na Pogórzu Przemyskim . Ma tutaj północną granicę występowania . Chociaż , niektórzy badacze określali go jako pospolity . Może kiedyś . Tutaj rósł tylko jeden okaz . ( 49.585825,49.629173).W pobliżu natrafiłem na wybujałe korałówki Poszły do oznaczenia .
Sielankowy nastrój został przerwany przez znalezienie resztek z niedżwiedziej lub wilczej uczty .( za chwilę przekonałem się z czyjej ) .
Wróciłem do samochodu i poszedłem w las po drugiej stronie drogi . Tu natrafiłem na lakownicę brązowoczarną ( Ganoderma carnosum ) , ciekawego błyszczącego grzyba , który porastał zmurszały pień .( spotkałem go już w Dolinie niemieckiej .
Było mi jeszcze mało , podjechałem kawałek , minąłem drogę do Jamnej , zaparkowałem i znowu wszedłem do lasu . Znajdowałem się na niebieskim szlaku na drodze do Grąziowej . Idę a tu 50 metrów przede mną wyskakuje z lasu wilk .Nie spodziewał się tu spotkać kogokolwiek . Zatrzymał się , tylko spojrzał w moją stronę i wskoczył do lasu po drugiej stronie drogi . Cała obserwacja trwała może 5 sekund . Był duży , masywny o jasnej sierści . Do tej pory znajdowałem tylko ślady .
Coraz częściej zdarza się spotykać wilki na Pogórzu, mają tu raj:-)
OdpowiedzUsuńa za Arłamowem takie ciekawe drogi, z Przełęczy Wecowskiej na Grąziową, albo na Braniów czy Kwaszeninę, albo zielonym szlakiem grzbietem przez Cień; idąc, ma się świadomość spotkania z grubym zwierzem; a jak tam grzybki, zbierasz coś? pozdrawiam serdecznie.
Wilki to nie problem , gorzej z jakimś ciekawskim niedżwiedziem się spotkać . Grzyby jak się trafią czemu nie . Ostatnio przekonałem się do rydzy . Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńO widzisz - lakownice i koralówki spotykam dość często, ale nie jestem w stanie określić gatunku
OdpowiedzUsuń