Następnie wjechałem w dolinę Jamninki , zaparkowałem po dwóch kilometrach i wskoczyłem w las szukać wąwozów .
U wylotu pierwszego jaru napotkałem dziwne miejsce , pokazuje je grubsza strzałka .Las przypominał tu bardziej park , widoczne były ślady kamiennych fundamentów , przy długiej na 70 metrów alei grabowej raczej , stało kilka krzyży i resztki grobowców .
Poszedłem jednak dalej pod górę wzdłuż pierwszego wąwozu , nie było w nim jednak nic za bardzo interesującego . Dopiero kiedy trawersem wskoczyłem w następne , zrobiło się ciekawiej , znalazłem się w pięknym jodłowym lesie . Miejsce pokazuje druga strzałka . Na przeogromnych ścianach wąwozów stały jak słupy potężne jodły , miały nawet 3 metry obwodu , brak było zupełnie podszytu . Tutaj naprawdę było czuć potęgę przyrody . Zwiedziłem trzy wąwozy , zostały jeszcze dwa , ale musiałem wracać ponieważ zbliżał się wieczór a chciałem jeszcze odwiedzić jedno miejsce .
Piękne miejsca - Staszek
OdpowiedzUsuńA tajemnicze miejsce z krzyżami to po prostu cmentarz w Jamnej Dolnej. Cerkiew była tu po prawej stronie potoku, a cmentarz i kilka zabudowań po przeciwnej stronie klik
OdpowiedzUsuńTak, chodziliśmy po tych samych miejscach , pomyśleć , że kiedyś były zaludnione .
UsuńCiekawa historia!
OdpowiedzUsuńByliśmy w sobotę w dolinie Jamninki, roślinność już ruszyła, kwitną drzewa owocowe, coś pięknego.
OdpowiedzUsuńKiedyś nawet próbowałem owoców z tych drzew , ale nie były za smaczne pewnie już zdziczały . Smakują zaś niedżwiedziom , które na jesień szukają takich miejsc i łatwiej wtedy je spotkać . Pozdrawiam . Piotrek .
OdpowiedzUsuń