15 marca . Jadąc na wycieczkę nie myślałem ,że będzie to jedna z moich ciekawszych wypraw . Dostarczyła wielu fajnych przeżyć choć też i smutnych . Właściwie wegetacja roślinek jeszcze się nie zaczęła , ale od znajomych blogerów dostałem informacje ,że w okolicy Makowej można znaleść wczesne nowalijki . Postanowiłem odnowić swoje pomysły na turystykę strumieniową . Zatrzymałem się samochodem przed Rybotyczami i poszedłem wzdłuż potoku , który płynie równolegle do Makówki , nawet nie wiem jak się nazywa . Po kilkuset metrach przedzierania się przez zarośla usłyszałem charakterystyczny szum spadającej wody i po chwili znalazłem się przed pięknym , kamiennym wodospadem . Wysokość jego szacuję na około 2,5 metra . Z jednej strony wspiera go czterometrowa ściana skalna . Woda do niego dopływa ośmiometrowej długości kaskadą (49.658818,22.666787 ) . Nigdy jeszcze o nim nie słyszałem a jest naprawdę okazały jak na warunki Przemyskiego Pogórza . Postanowiłem go nazwać Wodospadem Leszka Bernackiego , wybitnego polskiego znawcy storczyków . Znajduje się on w miejscu gdzie wszędzie wokoło są stanowiska rzadkich storczyków . Samiczy 300m , kukawka z dwa kilometry , storczyca kilometr i wiele innych .
Potem jeszcze wyszedłem na pobliskie łąki gdzie roztaczały się piękne widoki na okolice .
Na łące miałem ciekawą sytuację . Zauważyłem lisa , który wpatrzony w ziemię czatował pewnie na mysz . Postanowiłem go podejść od tyłu i złapać za ogon . Raz już dokładnie taką samą sytuację miałem z kotem . Wszystkie zmysły zwierzęcia są nastawione na jeden cel , złapanie gryzonia i nie reagują na inne bodżce . Gdy zbliżyłem się na jakieś trzydzieści metrów stwierdziłem ,że jednak to chyba nie jest dobry pomysł.
Naprawdę piękny ten wodospad! Dobry pomysł z nazwą - tylko nie wiem jak to oficjalnie zrobić - może Stanisław na coś wpadnie?
OdpowiedzUsuńNiech będzie jak jest
UsuńZawsze ciekawił mnie ten głęboki, zalesiony jar, który mijaliśmy po drodze, raz nawet przechodziliśmy nim w drodze z kirkutu do nas ... ale żeby taki wodospad? to jest odkrycie, co się zowie:-) gratuluję i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzasem się trafi
UsuńPiękne odkrycie. Ja wczoraj tylko dwa stanowiska pióropusznika strusiego w Hujsku znalazłem
OdpowiedzUsuńTeż niczego sobie .
OdpowiedzUsuńA nazwę spopularyzować można dodając lokację do map Google właśnie z taką nazwą tzn. Wodospad im. Leszka Bernackiego. Szedłem kiedyś w poprzek dolinki tego potoku, ale chyba nieco wyżej wodospadu (nie zauważyłem go w każdym razie) - jakieś spore chaszcze kojarzę tarniny i jelenio/dzicze ścieżki.
OdpowiedzUsuńOK dam znać
OdpowiedzUsuńObawiam się, że to także wodospad okresowy, kiedy przechodziliśmy dnem, było sucho.
UsuńMachunika też jest okresowy.
OdpowiedzUsuń