1 kwietnia . Gdy się przegląda mapę lidarową , na Pogórzu Przemyskim najbardziej poorane głębokimi wąwozami są północne stoki Kanasina .
Przyciągały mnie one jak magnez i musiałem w końcu je zobaczyć Zatrzymałem się tam gdzie żółty szlak przekracza Wiar w Posadzie Rybotyckiej i mostkiem przeszedłem na drugą stronę . Następnie żółtym szlakiem wdrapałem się na stromą skarpę biegnącą wzdłuż Wiaru i posuwałem się nią w kierunku Rybotycz .
Wchodziłem po kolei w głębokie parowy , którymi płynęły strumienie wpadające do rzeki . Pierwszy wąwóz był stosunkowo krótki kilkaset metrów . Drugi , na którym znajduję się perła Pogórza Przemyskiego czyli Wodospad Machunika ( zdjęcia nie oddają jego uroku , trzeba go zobaczyć na własne oczy ) był już dłuższy . Ściany bardzo strome, dno kamieniste , doszedłem nim do żródła . Najciekawszy był jednak następny . Tutaj to już ekstremalnie stromo , idąc dnem nie było możliwości wejścia na zbocze . Po kilometrze dotarłem do punktu gdzie dwa potoki łączyły się w jeden . ( strzałka pokazuje lokalizację ) .
Na jednym długa kamienista rynna na drugim kaskady i wodospadzik , nad głową zwalone drzewa , super . Początkowo jak się przeskakuje z plastikowego świata w tą dziką rzeczywistość , czuje się nieswojo . Potem jednak powoli człowiek się przyzwyczaja i wtapia w otaczającą przyrodę .
Lokacja do zapamiętania, może kiedyś tam się 8da dotrzeć.
OdpowiedzUsuńZachęcam , chociaż może nie tak do końca bo jest to wycieczka z dreszczykiem .
OdpowiedzUsuń