21 marca . Spaceruję sobie dzisiaj po przemyskim parku, jak przystało na nobliwego obywatela . Słoneczko świeci, jest plus siedem stopni , po śniegu nie ma już śladu . Widzę , że ze zbocza sączy się strumyczek , wolniutko tak jak trzeba , a na strumyczku wodospadzik .
Metr wysoki półtora metra szeroki i cały oblepiony trawertynem , a na nim lodowe sople , kulki , płytki w różnych konfiguracjach .
20 metrów dalej znowu lodowo trawertynowe wariacje .
Wszystko to 50 m od ul . Sanockiej za pensjonatem "Biały orzeł ".
Mieliśmy zajrzeć na wodospad Machunika, ale nie udało się. Byłeś tam może tej zimy lub ostatnio?
OdpowiedzUsuńZnikła kładka .
OdpowiedzUsuń