Na żródlisku trawertynowym w Maziarni zobaczyłem na suchych gałęziach rosnących tam krzewów liczne grzybki blaszkowe z czarnymi nóżkami ( kilkadziesiąt sztuk ) . Oznaczone zostały na podstawie zdjęć , że jest to Gymnopus foetidus czyli twardziaszek cuchnący.Gdy go obwąchałem, czuć było zgniłą kapustę , wątpliwości zostały wtedy rozwiane , ponieważ jest to cecha charakterystyczna tego gatunku . Występował on tylko w granicach żródliska , ewidentnie lubi wapień . Gymnopus foetidus jest na Czerwonej Liście z kategorią R - zagrożony wymarciem . W 21 wieku odkryte zostały , jego cztery stanowiska w centralnej i północnej Polsce ( znajdują się one w GREJ ) . Poza tym w fachowej literaturze brak o nim wzmianek z tego okresu . W innych krajach też uważany jest za rzadki . Tego ,że jest to pierwsze stanowisko w Karpatach Polskich do końca pewien nie jestem . Twierdzenie to opieram na analizie list grzybów parków narodowych . To odkrycie trafiło mi się 7 stycznia , tak , że nawet zimą nie trzeba tracić nadziei .Wyrażnie czekał na mnie , gdy odwiedziłem to miejsce jeszcze raz , za dwa dni, nie było już po nim śladu.
Przypomnę tylko jeszcze , że w Maziarni kilka lat temu znalazłem krążkówkę żyłkowaną, a tego roku w sąsiednim wąwozie na nartostradzie białogrzybówkę żywokostową .
Taki niepokaźny i nietrwały grzybek, a takie cenne odkrycie:-)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak pod Kopystańką spotkaliśmy kolegę męża, zapalonego motylarza; opowiadał, jak odkrył z kolegą motylka, który był jeszcze "nieodkryty", miał go nawet ze sobą w fiolce. Gęby nam się wydłużyły, kiedy okazało się, że on bardzo niepokaźny, taki "molik":-) a ja już sobie wyobrażałam wielkie kolorowe skrzydła, przynajmniej jak u monarcha:-) pozdrawiam serdecznie.
Niezła zabawa wynika z tego " odkrywania ".
OdpowiedzUsuń