Przypominała trochę pszonaka drobnokwiatowego . ale miała stulone łuszczynki przewyższające kwiatostan .Okazało się że jest to prawdopodobnie pszonak jastrzębcolistny ( Erysimum hieraciifolium) ,
rzadki gatunek , który z Medyki był już notowany a w Województwie Podkarpackim ma kilka stanowisk . Potwierdzam jego obecność w Medyce , gdzie znalazłem dwa kwitnące osobniki (49.799865,22.919723).Stuprocentową pewność co do gatunku dały zdjęcia liści na , których są widoczne gwiazdkowate włoski .
Wracając przypomniałem sobie ,że będąc młody i sprawny byłem przy ujściu Wiaru do Sanu i postanowiłem sprawdzić jak to miejsce teraz wygląda . Zobaczyłem tam przy brzegu wyspę , a na drugim brzegu stromą skarpę ( kolejną) .
Chwilę zastanawiałem się czy się rozebrać i wpław dojść do wyspy , w końcu się zdecydowałem . Na wyspie była zatoczka ze stojącą wodą ,zarośnięta przez jezierzę morską .( 49.792787,22.828163).
Jest to kolejne stanowisko tego egzotycznego na Podkarpaciu gatunku ( tym razem w Przemyślu ) , właściwie można powiedzieć , że San jest opanowany przez jezierzę morską .Pojechałem dalej. Na torowiskach roślinki już dogorywały za to na trawnikach przy obwodnicy Przemyśla kwitnienie na całego . Koniczyny , lucerny, astry nowoangielskie tworzyły barwny kobierzec. Dziwna ta natura .
Kiedy jedziemy mostem na Sanie w Krzywczy, widzę przy niskiej wodzie wodorosty długie jak włosy topielicy, jest tego mnóstwo, a za mostem, przy wysepce to ptaki brodzą w roślinności, może to jezierza; nie znam się na wodnych, więc nawet nie sprawdzam, ale fajnie to wygląda. Masz pogodę miodzio na wyprawy rowerowe, zresztą Tobie żadna pogoda niestraszna:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTe długie wodorosty to prawdopodobnie rdestnica grzebieniasta ,w Sanie występuje często. Jezierzę łatwo poznać bo jest sztywna i kolczasta . Pogoda rzeczywiście super oby jak najdłużej . Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńI kto powiedział że praca naukowa nie jest pełna przygód ;) ?
OdpowiedzUsuńJa wiem czy naukowa w moim przypadku?
OdpowiedzUsuńW zasadzie, w dobie otwartych zasobów internetowych, to... jak najbardziej!
Usuń