Po wizycie na stepie postanowiłem nie zasypywać gruszek w popiele . Na mapach googla zobaczyłem ,że po północnej stronie Wzgórz Łuczyckich też są plamy świadczące o występujących tam łąkach. Udałem się więc w tamte miejsca i stanąłem jak wryty .Za ogromnym prawie kilometrowym polem z czarną jakby wulkaniczną glebą majaczyła niczym mur jakiegoś miasta wielka skarpa porośnięta lasem . Widok był przedziwny.
Oczywiście poszedłem w jej kierunku , dobrze że miałem gumaki . Już na początku marszu spotkałem ciekawy gatunek czyli dąbrówkę kosmatą lub jak kto woli genewską ( Ajuga genevensis). Ma ona cztery stanowiska na Pogórzu Przemyskim i cztery na północ od Przemyśla . Rosła tu na skraju pola w liczbie setek okazów.
Dalej spotykałem liczne ożędki groniaste a po dojściu do podnóża skarpy natrafiłem na duże stanowisko miłka letniego . Około setki okazów rosło na trzech arach . Jest to już drugie stanowisko tego gatunku , które udało mi się znaleść na Wzgórzach Łuczyckich.
Dlaczego to miejsce jest magiczne , ze względu na położenie, widoki jakie się z niego roztaczają na dolinę Sanu i rośliny jakie tu rosną .
Sama skarpa ma około 80 metrów długości i wysokości z dziesięć , nachylenie jest też spore tak że trudno jest po niej chodzić . Po wejściu na nią znalazłem następujące gatunki : zaraza przytuliowa , pajęcznica gałęzista , oman szorstki , rutewka mniejsza , koniczyna dwukłosowa , przetacznik ząbkowany .
Najciekawszym gatunkiem był jednak pięciornik biały ( Potentilla alba) . Kilkaset liści i kilkadziesiąt kwiatów rosło na 5 metrach kwadratowych .Gatunek ten jest w Czerwonej Księdze Województwa.
Skarpa jest tu 49.750579,22.860457.
Podziwiam, za upór w poszukiwaniach, za efekty tych poszukiwań, przecież Ty wleziesz na każdą skarpę, w każdą dziurę, przeczeszesz wszystkie zarośla i nic się przed Tobą nie uchowa:-) wiem, gdzie jeszcze nie byłeś:-) jadąc z Hermanowic do Kupiatycz, po lewej mijamy na zakręcie bardzo ciekawą, stromą skarpę, kwitną tam teraz obficie szałwie łąkowe, może tam jest coś ciekawego? wczoraj zaintrygowało mnie to miejsce:-)
OdpowiedzUsuńNo, a co z tym podejźrzonem? znalazłeś go w końcu?
Pozdrawiam serdecznie.
Byłem tam ale wczesną wiosną , zobaczyłem to zbocze z łąk po drugiej stronie Sanu w Reczpolu.
UsuńTrochę pokręciłem Kupiatycze pomyliłem z Kupną , ale na murawie w Hermanowicach byłem gdy łaziłem po sąsiedzkiej dąbrowie . Tą murawę wylicza prof Piórecki jako jedną z 22 na PP.
UsuńWłaśnie tak sobie pomyślałam, że chyba to była pomyłka, nawet wyświetliłam sobie mapę, za daleko:-) z kolei odkryłam ładną, niedużą murawkę przy drodze z Makowej do Rybotycz, w najwyższym punkcie drogi po lewej stronie, tam gdzie transformator stoi nisko, a za Wiarem osiedle domków letniskowych "doktorów z Przemyśla", jak mówią miejscowi:-) ładne miejsce. Tylko wiesz, ja widzę to, co znam, a reszta pozostaje tajemnicą:-)
UsuńO pięciornik biały - od lat za nim patrzę bez rezultatu. GRATULACJE!
OdpowiedzUsuńNie jest łatwo na niego trafić od białego drzewa ku środkowi do iwego krzaku ze złamaną gałęzią leżacą na potentilli.
OdpowiedzUsuńByłem znalazłem - dziękuje za wskazówki. sporo go tam jest oczywiści już przekwitł z ciekawszych gatunków dorzucę prosienicznik plamisty, tymotka Boehmera, dzwonek syberyjski, marzanka barwierska (!), dzwonek boloński, posłonek rozesłany, prztacznik kłosowy - miodzio. Miłków już - gość kultywatorował i coś siał (dziwne o tej porze?)
UsuńRzeczywiście, miejsce jak scenografia do bajki, albo filmu fantasy.
OdpowiedzUsuń