Plany wzięły w łeb . Przypomniałem sobie o ułudce w Krasiczynie , powinna kwitnąć . Postanowiłem tam pojechać i sprawdzić czy mi się nie śniła . Dojechałem do ruin stajni , ułudki było miliony . Wcześniej zaglądnąłem na prywatne stanowisko tojada , które odkryłem dwa lata temu . Ma się całkiem dobrze, małe ale własne . Zastanawiam się czy go nie ogrodzić jakimś płotkiem .
Wracam do Przemyśla ruchliwą drogą i przed Prałkowcami znowu coś zauważam . To już jest przesada z tymi obrazkami rosną niemal na asfalcie .
Mojemu obrazkowi przemarzły liście, ale już odbijają nowe; rzeczywiście jest go mnóstwo wszędzie, wręcz całe łany, patrzyłam ostatnio na zbocza nad Wiarem za Trójcą, czekam na kwitnienie; radosnych Świąt, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTez życzę radosnych świat .
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje wiosenne odkrycia. Do tej stajni łatwo trafić? chętnie bym zobaczył to miejsce. Pozdrawiam i radosnego Alleluja!
OdpowiedzUsuńMożna z dwóch kierunków , albo od strony Krasiczyna czyli od mostu wiszącego skalistym brzegiem Sanu jeżeli się nie podniesie poziom wody , obok leśniczówki dalej drogą z kilometr . 20 minut piechotą. Albo od Tarnawiec samochodem tylko ostatni odcinek droga bita . Rezerwat Leoncina z tojadem i kłokoczką i grób konia Sapiechy co walczyli z bolszewikami , koń i Sapiecha oczywiście to po drodze dodatkowe atrakcje. Serdecznie pozdrawiam Alleluja.
OdpowiedzUsuńByłem tam niedawno, ale tylko w rezerwacie. Od strony Tarnawiec, samochód zostawiłem przed tą aleją dębową, przy krzyżu. Nie dotarłem do Ralla, muszę powtórzyć.
UsuńStajnia jest za rezerwatem kawałek przy drodze widać i też tam szukać grobu
UsuńPogratulować spostrzegawczości. Widać oko wyostrzone na ciekawostki botaniczne!
OdpowiedzUsuńLata doświadczeń.
OdpowiedzUsuń