25 kwietnia . Wybrałem się rowerem z Przemyśla w kierunku Korczowej . Moim celem były łąki nad rzeką Szkło , o których gdzieś przeczytałem . Rzeczka tworzy w tamtej okolicy liczne meandry . W Młynach skręciłem w boczną piaszczystą drogę i jechałem jeszcze przez las ze trzy kilometry .Po drodze mijałem w lesie mokradła , które postanowiłem pooglądać gdy będę wracał . Dojechałem do celu i okazało się , że łąki są mało interesujące , zarośnięte nawłocią , przez rzekę przebiega stary zniszczony prawdopodobnie kolejowy most. Wracając zatrzymałem się przy mokradłach i zacząłem je oglądać , w kwietniu rośliny wodne jeszcze się właściwie nie rozwijają , Sezon na nie zaczyna się gdzieś w lipcu ( moje własne obserwacje). Od razu trafiłem jednak na liście okrężnicy bagiennej , kwitło też kilka turzyc i fiołki Rivina . Przeszedłem na drugą stronę drogi , tu było znacznie większe jeziorko , na którym były liczne białe kwiatki . Okazało się , że jest to jaskier wodny vel włosienicznik wodny ( Ranunculus aquatilis vel Batrachium aquatile ). Jaskra wodnego chciałem znaleść już wcześniej bo znudził mi się włosienicznik krążkolistny często występujący w Przemyślu. Na Pogórzu Przemyskim jednak nie występuje , dopiero jego stanowiska zaczynają się nielicznie pojawiać na północ od Przemyśla . To stanowisko jest nowe ma powierzchnię kilku arów . Pędy wypełniają leśny staw wytwarzając setki kwiatów . (49.983710,23.025509). Gatunek ten obecnie przeżywa burzliwą i bolesną rewizję , tworzone są nowe podgatunki , ale do tego potrzebne są badania genetyczne.
Ładne są te wody pokryte białymi kwiatuszkami, kiedy dołączą żółte kosaćce, będzie jeszcze ładniej:-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrawa! A Maria ma rację - urokliwe miejsce.
OdpowiedzUsuńChyba pierwszy raz trafiłem na takie leśne bagienka ,na naszym pogórzu raczej ich brak.
OdpowiedzUsuń