22 kwietnia . Gdy szedłem w kierunku Zawady , mijałem po drodze duże jary . Jeden przy cmentarzu był zbudowany z piasku i przedstawiał się całkiem atrakcyjnie .
Dalej w lesie były jeszcze większe , opadały one w kierunku koryta Sanu . Po obejrzeniu cerkwi zostało mi jeszcze trochę czasu i postanowiłem wskoczyć do jednego wąwozu . Poniżej kapliczki ze Św. Krzysztofem , zaraz przy asfaltowej drodze jest duża piaskowa ściana a za nią jar , tam właśnie poszedłem .
Jego dnem płyną strumyk , a przy nim w dwóch miejscach znalazłem pióropusznika strusiego . Paproć raczej rzadka na Pogórzu Dynowski , jej stanowiska można policzyć na palcach jednej ręki, więc każde nowe cieszy .W jednym miejscu było 10 w drugim 20 okazów .
Piotrek, teraz wszędzie jest tak pięknie, że szkoda każdej chwili w czterech ścianach:-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMaj to najpiękniejszy miesiąc .
Usuń