26 maja . W maju jeszcze nie odwiedziłem tego miejsca . Jakoś mam przekonanie , że wodniaki najlepiej szukać pod koniec lata , co chyba nie jest do końca słusznym twierdzeniem . Na marzycę natrafiłem bez problemu , nie musiałem za długo krążyć wśród wierzbowych zarośli . Tym razem były trzy kępy . Oczeretu sztyletowatego jeszcze nie było .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz